10 lip Rozstrzygnięcie konkursu „Pamiątka z Francji”
Wczoraj, w czasie Święta Francji byliśmy obecni w Parku Skaryszewskim. Wiele z Was było z nami w tym fantastycznym dniu i wiele wzięło udział w konkursie, w którym zadaliśmy pytanie: „Gdybyś mógł przywieźć jedną pamiątkę z Francji, co to by było i dlaczego?”.
Odpowiedzi były różne, od tych politycznie niepoprawnych 🙂 po stereotypowe. Często wspominaliście kuchnię francuską. Chcielibyście przywieźć wino, sery, naleśniki. Często odwoływaliście się też do francuskiej miłości. wybór był baaardzo trudny. Dlatego więc, postanowiliśmy nagordzić jedną osobę kursem francuskiego, a 5 innych voucherami i wartości 100pln i kalendarzami.
1 miejsce (nagroda- bezpłatny kurs francuskiego)
Adam: „Symbolem Francji jest kogut i to właśnie jego przywiózłbym do Polski jako pamiątkę. Dokupiłbym kurę galijską z Bresse ( w kolorach francuskiej flagi!). Owocami ich francuskiej nomen omen miłości byłyby jajka, z których przyrządzałbym pyszne crêpes i omlettes! No, ostatecznie mógłbym kupić breloczek z Wieżą Eiffla(1 euro za 5 sztuk) kupiony na Polach Marsowych”
Wyróżnienia (nagroda- kalendarz i voucher o wartości 100pln)
Katarzyna: „Gdybym mogła przywieźć tylko jedną rzecz byłoby to szalone zdjęcie z tancerkami Moulin Rouge. Moim zdaniem jest to symbol Paryża, który pokochałam rok temu. Uwielbiam dystans, poczucie humoru i piękno tego miejsca”
Magdalena: „Chciałabym przywieźć francuskiego kochanka, aby przekonać się na „wlasnej skórze” czy są tak romantyczni i namiętni jak przedstawiają ich we francuskich filmach”
Emil: „Przywiózłbym opus magnum Rewolucji Francuskiej i Deklarację Praw Czlowieka i Obywatela, czyli fundamentalny wykład na temat nowoczesnego społeczeństwa pod hasłem: LIBERTE, EGALITE, FRATERNITE”
Marta: „Jedyną pamiątką, którą naprawdą warto przywieźć, są wspomnienia- nie niszczą się, nie gubią, są zawsze ze mną. Więc widoki, smaki, zapachy, dźwięki, faktury. Pisaek z plaż, kamienie starych uliczek, kwiaty lawendy, a także północ z całą jej historią- też moją rodzinną. Kolekcjonować doświadczenia, nie przedmioty. poznać nie marki, ale ludzi- jak to zrobić bez języka?”
Volodymyr: „Bez wątpienia dla mnie najlepszą pamiątką o Francji byłby zapach.. Wyobraź sobie! Zapach, ale nie taki o jaki pomyślą Chanel No 5, a zapach Lazurowego Wybrzeża, zapach morza, Maryslii. Uwielbiam to!”
Wszystkie nagrodzone osoby zapraszamy do sekretariatu po odbiór nagród!